Informacje o bibliotece

Biblioteka Wąbrzeska posiada księgozbiór beletrystyczny oraz popularnonaukowy dla wszystkich grup wiekowych. Prowadzimy działalność kulturalną, edukacyjną i informacyjną. Posiadamy bogaty zbiór regionaliów. Zapewniamy mieszkańcom miasta i powiatu imprezy czytelnicze, spotkania z pisarzami, koncerty, które wyrobiły sobie markę "Dobre w bibliotece" i gromadzą zawsze duże grono odbiorców. W latach 2019 i 2020  nasze "Noce Bibliotek" zostały wyróżnione i nagrodzone!

Chętnie przyjmiemy do księgozbioru

nowości wydawnicze, lektury szkolne, komiksy w stylu MANGA

Typ biblioteki
Dane podstawowe
  • Miejscowość

    Wąbrzeźno

  • Kod pocztowy

    87-200

  • Adres

    Matejki 11 B

  • Strona

    http://biblioteka.wabrzezno.com/

Relacja z wydarzenia

To nasza trzecia Noc Bibliotek. Mamy już zatem pewne doświadczenie. Najważniejsze to znaleźć sposób na hasło przewodnie.  Zatem burza mózgów, zbieranie pomysłów. „Czytanie wzmacnia” wiadomo! Ale prosimy o konkrety. Co? Kogo? Jak? Jesteśmy biblioteką publiczną, nasi czytelnicy mają od 2 do 102 lat, dzielą ich pokolenia, doświadczenia, epoki… Ale łączy jedno - czytanie ich wzmacnia. Ich wiedzę, wyobraźnię, ich psychikę, a więc i zdrowie! Ale co jeszcze? Ciągle szukamy gwoździa programu. Nagle przypomina nam się internetowy mem: „Nie czytasz?! Nie idę z Tobą do łóżka!”. Mamy to! Czytanie wzmacnia atrakcyjność! Oczytany, inteligentny mężczyzna wystarczy, że jest ładniejszy od diabła, a staje się atrakcyjny. Tak twierdzimy my, bibliotekarki! To hasło będzie oczywiście przyświecać modułowi dla dorosłych (bo zawsze staramy się wydzielić trzy moduły Nocy: dla dzieci, młodzieży, dorosłych). Idealnym gościem tego spotkania będzie zaprzyjaźniony z Biblioteką wokalista Sylwester Domansky. Razem z zespołem Fabryka koncertował już u nas z repertuarem powstańczym, ale wiemy, że niedawno wydał płytę „Amore”. Miłosne autorskie piosenki i covery znanych polskich hitów. To będzie świetne zwieńczenie Nocy! Prawdziwe, rockowe łupnięcie. A jeśli jeszcze komuś wpadnie do ucha jakaś miłosna fraza i zanuci ją swojej drugiej połówce, to z pewnością… wzmocni swoją atrakcyjność!

Idąc tropem wzmacniania znajdujemy drugiego gościa naszej Nocy. Janusz Leon Wiśniewski! Autor kultowej „Samotności w sieci”. Ścisły umysł, chemik, fizyk a jednocześnie wirtuoz emocji. Niedawno na rynku ukazała się książka „Nowa Zelandia. Podróż przedślubna”, którą Wiśniewski napisał razem ze swoją ukochaną Eweliną Wojdyło. Wiemy, że para poznała się na spotkaniu autorskim, że połączyły ich rozmowy o literaturze, i że jeśli zechcą się tym podzielić z naszymi czytelnikami, to już każdy zrozumie, że… „czytanie wzmacnia związki”!

Podczas jednego ze szkoleń dla bibliotekarzy pojawia się zarys modułu dla najmłodszych. Wzmocnimy empatię! Pokażemy im świat ciszy, ciemności, bezruchu. Spróbujemy wczuć się w sytuację osób z niepełnosprawnościami, zmierzyć z przeciwnościami, które są ich codziennością. Konsultujemy pomysł w toruńskim Ośrodku Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych (dziękujemy!!!), wypożyczamy fantastyczne materiały i sprawdzone pomysły. Clou warsztatów będzie spotkanie z „żywą książką”.

W sobotę 9 października załoga jest w bibliotece już o 15:00. Wszystkie bibliotekarki ubrane na biało-czarno, z plakietkami „organizator”, żeby łatwo było wyłuskać nas z tłumu, o coś zapytać, poprosić o pomoc. O 16:00 zaczynamy warsztaty dla dzieci wzmacniające empatię. Jest już Pani Ala ze Związku Niewidomych i Słabowidzących, która przeprowadzi trening z biała laską. Nie wiemy, czy będzie Daria, nasza „żywa książka”?! Podobno nie czuje się najlepiej, lekarz zapisał antybiotyk, ale testy na covid wyszły  negatywnie. Ufff! Dzieciaki już się zbierają, podekscytowane, próbują zajrzeć co czeka ich na naszych Planetach Ciszy, Ciemności i Bezruchu. Po szesnastej pojawia się Daria! Piękna 22-latka, z wyróżnieniem ukończyła liceum, ostatnio bardzo wyszczuplała, na wyjazdach rehabilitacyjnych nawiązała nowe przyjaźnie. Daria nie widzi. Urodziła się z porażeniem mózgowym, jako dziecko jeszcze widziała, pamięta kolory świata. Wzrok zanikał powoli, najpierw w jednym oku, potem w drugim, jak by chciał ją stopniowo przygotować na ciemność, która nadejdzie. Dzieci pytają jak sobie radzi na ulicy, w domu, czy korzysta z fejsbuka? Daria odpowiada z uśmiechem. Tłumaczy jakiej pomocy potrzebuje na ulicy, że w domu gotuje i sprząta, że uczy się wykonywać makijaż, że myśli o wyjeździe z Wąbrzeźna i studiach w dużym mieście. To prawdziwa lekcja empatii.
A teraz na warsztatach dzieciaki podzielone na trzy grupy zmierzą się z zadaniami, które są codziennością osób niepełnosprawnych ruchowo, niewidomych i niesłyszących. Na przygotowanych stanowiskach, które nazwałyśmy „Planetami” poznajemy pismo brajla, migamy podstawowe słowa,, próbujemy narysować coś bez użycia rąk. Na Planecie Ciemność najważniejszy jest dotyk. Rozpoznajemy przedmioty z zasłoniętymi oczami, używamy też specjalnych plansz trenujących zmysł dotyku. Na Planecie Cisza gramy w kalambury i czytamy z ruchu ust. Na Planecie Bezruch unieruchamiamy dzieciom dłonie jednorazowymi rękawiczkami i namawiamy do wykonania prostych czynności: przewleczenia sznurówek, przesunięcia koralików. Na każdą planetę mamy dwadzieścia minut, kiedy kończy się czas, rozlega się dzwonek i „astronauci” przenoszą się na następną planetę. Na koniec wszyscy wykonujemy sensoryczne memory. Na tekturowych kafelkach dzieci przyklejają przygotowane elementy: kawałki falistej tektury, futerka, filcu itp. Chodzi o to, by zapamiętać fakturę (nie obrazek) i w ten sposób odnaleźć pary kafelków. Dzieciaki bardzo się angażują, koniecznie chcą wykonać komplet kafelków, choć delikatnie namawiamy, że mogą skończyć w domu. Czas na warsztaty ucieka, pojawiają się nasi kolejni goście. Pani Ewelina Wojdyło jest pod wrażeniem pomysłu na sensoryczne memorki, pyta skąd wzięliśmy tyle dzieci! Jesteśmy dumne. Dzieciaki zachowywały się wzorowo, żałują, że to już koniec, pytają kiedy następne zajęcia. Rozdajemy przygotowane torebeczki z drobnymi nagrodami i wykonanymi dziś pracami (szablony sześciopunktowe z wyklejonym plasteliną imieniem w systemie brajla, rysunki wykonane buzią, memorki).
Żegnamy dzieciaki i biegniemy na parter gdzie już zebrali się miłośnicy twórczości Janusza L. Wiśniewskiego. Oddychamy z ulgą, bo sala pełna, chociaż w domu kultury odbywa się koncert, a w TV mecz eliminacyjny. Na naszych czytelników zawsze można liczyć! Nasi goście zajmują miejsca na scenie i… tak! Opowiadają o tym jak się poznali. Nasz teza obroniona! Nie ma wątpliwości, że „czytanie wzmacnia związki”! Dowiadujemy się też, jak to z „Samotnością” i Playboyem było, a potem już opowieść o Nowej Zelandii i podróży przedślubnej. Publiczność zachwycona, zasłuchana, a po spotkaniu niekończąca się kolejka po autografy. Niektórzy przydźwigali pełne torby „Wiśniewskiego” z domowych półek. Autorzy dla każdego mają miłe słowo i ciepły wpis do książki. Pan Janusz nastawia ucha, gdy ktoś wspomina smutną historię. Kto wie? Może odnajdziemy ją w kolejnej książce pisarza?

Tymczasem na scenie już zainstalował się Domansky i w bibliotece rozbrzmiewają pierwsze dźwięki miłosnych hitów. Śpiewamy „jesteś lekiem na całe zło” i „kocham cię kochanie moje”. Włączają się latarki w telefonach, co odważniejsi ruszają w tan, jest nastrojowo, sympatycznie. Wokalista rzuca zabawne komentarze, towarzystwo odprężone, oklaskami wymusza kolejny bis. Jeszcze pamiątkowe zdjęcia, kawka, albo kanapeczka z naszego bufetu i oto już koniec. Zmęczone, ale szczęśliwe żegnamy ostatnich gości, odczepiamy plakietki z napisem „Organizator” i zmykamy do domu. Sprzątać będziemy w poniedziałek.

I do zobaczenia za rok.

 

Relacja wideo
Linki do relacji